poniedziałek, 22 kwietnia 2013

Rozdział 39

Siedziałam w łazience około godziny, nie wiedziałam dlaczego ale nie miałam odwagi stamtąd wyjść. Nath był u mnie z dwadzieścia razy, ale i tak go odsyłałam.. Musiałam wszystko przemyśleć, między innymi czy na pewno kocham młodego Sykesa czy to zauroczenie... No cóż, lecz musiałam w końcu stamtąd wyjść.. Otworzyłam niepewnie drzwi, spojrzałam gdzie Nath.. siedział w salonie i spał. Słodko wyglądał, skądś pamiętam ten widok.. hmm, tak wiem.. nieraz gdy się obudziłam widziałam koło siebie zaspanego niedźwiadka. Oj tak, nieziemski widok... Szkoda, że teraz tak nie jest.. Ehh, a może się to kiedyś zmieni. Zapewne tak, jak widać na załączonym obrazku chyba się zakochał.. tak przynajmniej okazuje to on i słowa reszty przyjaciół, a ja, ehh.. to chyba oczywiste że chciałabym go za chłopaka, kolejny raz..
Z moich przemyśleń wyrwało mnie kręcenie się chłopaka na kanapie, jakby miał zły sen.. postanowiłam go nie budzić. Poszłam do pokoju w którym mieliśmy przygotowane łóżko do spania, wzięłam piżamę pobiegłam się przebrać.. Po pięciu minutach byłam gotowa do spania, weszłam niepewnie do salonu.. Zastałam tam już obudzonego Natha, siedzącego z podpartą głową.. podeszłam bliżej i usiadłam na wprost niego po turecku. On nadal nie podniósł głowy, więc siedzieliśmy w ciszy nieokreślony czas. Ciągle patrzyłam na niego, nie wiedziałam w jaki sposób się odezwać, podobnie on. Nieraz wziął wdechjakby chciał coś powiedzieć.. . W końcu się przełamałam..
-Nath..-podniósł głowę, i spojrzał mi w oczy-nie bądź zły, ani smutny.. Też jestem z tego niezadowolona, ale proszę pomóż mi.. Ja sama nie dam rady..
-Wiem.. Ale to jest łatwiejsze dla ciebie niż dla mnie...-Wstał z kanapy i podniósł mnie z podłogi za rękę. Spojrzałam mu w oczy i znów wtuliłam w niego.
-Nie bądź smutny, to nie pomoże.. Wręcz na odwrót. Więc uśmiech..-wzięłam ręką podniosłam mu kącik ust, po czym ukształtowały się w uśmiech. Co prawda nie za szczery, ale zawsze jakiś..
-Co prawda, straciłaś pamięć.. lecz się nie zmienisz. Zawsze będziesz potrafiła mnie pocieszyć..-wyszeptał mi na ucho, dodając-A ja zawsze będę cię kochał..-na te słowa wtuliłam się w tors chłopaka jeszcze mocniej...
-Nath..?-odchyliłam się lekko i spojrzałam mu w oczy-Zawsze będziesz przy mnie..?
-Czemu pytasz.? Przecież dobrze wiesz, że tak..
-Chciałam być pewna..
-Jak coś cię będzie dręczyć, gdy w ogóle będzie coś nie tak.. Pierwszą osobą która ma o tym wiedzieć, mam być ja.. Dobrze...-pokiwałam głową, zgadzając się-Idziemy spać, nie chce zobaczyć reszty grupy w rozkładzie początkowym.. A zwłaszcza Toma i Maxa, wtedy gadają niestworzone rzeczy..
-Niech ci będzie..
Nath poszedł się przebrać i umyć a ja pobiegłam do łóżka. Weszłam trochę na laptopa, zajrzeć co się dzieje w świecie. Po pół godzinie pokusiło mnie zobaczenie co robiłam sprzed wypadku, jak się zachowywałam... Wszystko, hmm.. lecz jak zawsze nic nie znalazłam. Można było powiedzieć, że nic nadzwyczajnego.. Ale jedna rzecz mnie zaskoczyła, na żadnym zdjęciu nie chodziłam z Nathem za rękę. Hmmm, trochę dziwne.. Ale może..Tsa nic mi się nie nasuwa na myśl.. Chwila, chwila coś to było.. Aaa, nie to nie to.. Hmm.. o cóż trzeba znów się wszystkiego dowiedzieć.. Po chwili przyszedł Nath, w samych bokserkach..Nie wiem dlaczego ale nie dziwił mnie ten widok..
-Nath, czy świat w ogóle wiedział, że my jesteśmy/byliśmy..-chwila zastanowienia-Heh... że byliśmy razem..
-Nie, to wszystko stało się tuż przed wypadkiem..
-Aha.. to wszystko wyjaśnia..
-Odkładaj..
-Tylko chwilkę..
-Później nie zaśniesz, jak oni przyjdą.. To będzie jednym wielkim nieporozumieniem gdy wrócą do domu.. Zapewne impreza będzie kończona w domu..-spojrzałam na niego, na co on lekko się uśmiechnął
-No niech ci będzie..
Nath uśmiechnął się zwycięsko i położył koło mnie..
-Teraz spać..-powiedziałam po cichu i wtuliłam się w Natha..
-Tak to ja mogę spać..-uśmiechnął się lekko, zgasił lampkę stojącą koło materacu, pocałował mnie w czoło i zasnęliśmy..

1 komentarz:

magda562 pisze...

o jak słodka hehe :)
szczęście na egzaminach się przyda oj przyda :)
a co do rozdziału jest super taki hmm... jak to napisać taki romantyczny?! coś w tym stylu "słodki"
czekam na kolejny :)
weny!!!!