sobota, 6 kwietnia 2013

Rozdział 34

-Kobieto czego się tu bać..?
-Emm.. no niech pomyślę, ludzi którzy się na ciebie lampią jak na kosmitę... nigdzie nie idę, zostaje z Naressą..!
-Ehh.. mówi się trudno, po dobroci nie chciałaś to zrobimy inaczej..
Podszedł do mnie bliżej i ... wziął na ręce. Myślałam, że go zabije, mówiłam że nie chcę iść na tą głupią scenę..! Lecz nie, on i tak swoje.. Gdy postawił mnie na scenie, miałam nogi jak z waty. Od razu przytuliłam się do Sykesa, spojrzałam wystraszonym wzrokiem na Naresse.. lecz ona pokazałam mi abym się uśmiechnęła... No kurczę żeby to było takie łatwe...
-Nie bój się, też tak miałem ale przejdzie ci to po chwili..-wyszeptał mi do ucha Nath
-Mi to nie przejdzie, wszyscy się na mnie patrzą...
Na te słowa Sykes zaśmiał się cicho i zaczął znów śpiewać, ciągle byłam do niego przytulona. Miałam nadzieje, że chociaż trochę się uchronię przed wzrokiem fanów TW. Chciałabym zacząć tańczyć, jak dawniej. Nie bać się wzroku wszystkich, przez ten szpital/wypadek się zmieniłam. Właśnie ciekawe kiedy będą następne próby do koncertu chłopaków, a właśnie nie kontaktowałam się z naszą brygadą(dziewczynami z zespołu). Chwila, chwila... emm, dziewczynami..? Czyli, kurczę znowu zaćma..! Ale zawszę coś się przypomniało, a nie mogą wszystkie wspomnienia na raz do mnie powrócić, byłoby łatwiej.. jak i dla mnie i reszty moich znajomych. Hmm, pomyślmy.. co robić aby jak najwięcej sytuacji do mnie wróciło..hmm..
Taa, niestety moja przemyślenia zostały przerwane przez Nathana, który znosił mnie ze sceny...
-I jak było tak źle..?
-Nie.. może nie uwierzysz, ale przypomniały mi się pewne fragmenty..
-No widzisz, są plusy wyjścia na scenę... a co ci się przypomniało..?
-Dziewczyny z zespołu, no wiesz.. z tymi co tańczymy na wasz koncert..-chwila przerwy-Tylko nie do koca mi się przypomniały, nie wiem jak mają na imię..
-Czyli musimy się z nimi spotkać..!
-Chwila, chwila.. jedna z nich to Gosia.. moja przyjaciółka..?-zapytałam się nie pewnie Sykesa
-No.. a jeszcze jakieś imiona pamiętasz..?
-Emm, daj mi chwilkę... zastanowię się..
-No zastanawiaj.. pomóż ci..?
-Nie.. Amber..?
-To jest trenerka..
-Ale zawsze coś..-chwila ciszy-Emm.. Klaudia..?
-Ehem..Jeszcze dwie..- usiadłam bezradnie na krześle
-Podpowiedz.. Proszę..?
-Hmm... Litery pierwszych imion to  M i B..
-Chyba nie wymyślę..-dodałam po chwili ciszy
-Szkoda, ale nadal ci ich nie powiem.. może sama je wymyślisz..
-Ah i jeszcze jedno pytanie.. kiedy będą próby..?
-Eee.. jakie próby..?
-Na wasz koncert..
-Aha, wtedy kiedy będziesz się dobrze czuć..
-Czyli mogą już być..
-No okej.. dam znać potem chłopakom..
-Dziękuje.. wiesz że jedziemy dzisiaj do..
-Oszołomów.. wiem..
Uśmiechnęłam się lekko i poszliśmy do reszty. Wszyscy rozmawiali o koncercie.. jak wyszedł i wg. Ja siedziałam wtulona w Natha i próbowałam sobie coś przypomnieć..
-Melania i Britney..-krzyknęłam nagle, wszyscy spojrzeli się na mnie jak na głupią-Tak mają na imię tancerki.. przyjaciółki..
-Haha, znowu..-zaśmiał się radośnie Nath
-No co, po urywkach ale zawsze coś..!
-Aha.. może mi ktoś powiedzieć o co biega..?-spytał poirytowany Siva
-Tu nic nie biega..-odrzekł roześmiany Tom
-Nie łap mnie za słowa..
-Ale..- chciał zaprzeczyć Tom
-Cicho być..! To powie mi ktoś o co w tym chodzi..
-No bo ja powoli sobie wszystko przypominam... urywkami..
-O ciekawe co ci się już przypomniało.. Powiesz..?

1 komentarz:

magda562 pisze...

-Melania i Britney..-krzyknęłam nagle, wszyscy spojrzeli się na mnie jak na głupią nie no ten moment po prostu odtwarza się w mojej głowie heh tez tak czasami mam jak o czymś myślę i nagle wyskakuję :)
rozdział jest super
czekam na next
weny!!!